W monotonny warkot miasta, który towarzyszy mi pomimo żywej ściany ogrodów działkowych, wzdłuż których przechadzam się z Ciapkiem, wplata się nagle inny dźwięk. Coś jak przekrzykujące się małpy.

Krajobraz dźwiękowy jednak nie pokrywa się z widokowym , bo oto moim oczom ukazuje  się szybko i gwałtownie przemieszczająca się chmura. Na tle zachodzącego słońca wygląda jakby rozpadała się w wielu kierunkach na duże płatki śniegu, by za chwilę  opaść na szarą bryłę niedokończonej budowli. Wokół niej rozciąga się gigantyczna kałuża tworząca staw. To wszystko jest ogrodzone a na murach tego ,,pałacu” na wodzie, w sitowiu i w wodzie przechadzają się mewy śmieszki.

Pustostan mew we Włochach

Ten śmiech mew jest tak charakterystyczny, że mają go nawet w  łacińskiej nazwie (Larus ridibundus), słowo ridibudndus,

znaczy „śmiejący się”. Kiedyś były nazywane też krzykliwymi, co pasuje do tego jak zachowują się w miejscu lęgu.

Wg ornitologa Konrada Malca ,,okazało się że różnią na tyle od mew z rodzaju Larus, że zostały zaklasyfikowane do innego rodzaju Chroicocephalus. Mają istotny wpływ na resztę ornitofauny, natomiast liczbowo dominują wróble. Biomasą pewnie też, do spółki z gołębiami miejskimi. “

I rzeczywiście na sitowiu przy brzegu stawu dostrzegam gniazda a w nich jaja. Zapiera mi dech z wrażenia. Nie spodziewałam się ich tu, daleko od żerowania w centrum stolicy i od zbiorników wodnych, wiedząc jednak, że nocują nawet na budynkach, pomyślałam że mają tu noclegownie a one założyły tu kolonię lęgową! Co prawda mew przybywa w mieście, ale głównie zimą, którą chętnie spędzają w Łazienkach warszawskich, by w marcu odlecieć na lęgi. Te jednak zostały i zdecydowały wyprowadzić lęgi w stawie okołobudowlanym w mieście – to wygląda na novum.

Mewy gniazdują kolonijnie (najczęściej w 100-1000 par) na wyspach, rzadziej w przybrzeżnych zaroślach zarówno nad morzem, jak i przy wodach śródlądowych. Jak pisałam w tytule, ta odkryta kolonia zrezygnowała z tej dzikości, ale zasiedliła mało uczęszczany i ogrodzony teren miejski. Mewy są określane jako gatunek synantropijny, czyli związany z człowiekiem i częściowo od nas zależny (synurbijny -niezależny od człowieka). Mewy żerują zarówno na wysypiskach odpadów, jak i na polach uprawnych.

Mewa śmieszka w kolonii włochowskiej

Oniemiała przez chwilę od tych ekscytujących obserwacji, wycofuję się uświadamiając sobie, że zaniepokojone mewy poderwały się do góry, zostawiając jaja. A te mogą się wychłodzić, zagrażając życiu pisklaków. A mam nadzieję, że wyprowadzą tu zdrowy lęg, choć ogrodzenie jest otwarte i wokół dużo wstydliwych śladów bytności człowieka.

Parotite e rosolia, escape2t.com e l’aumento dei casi di autismo e acido stearico; paraffina liquida. Ni efectos secundarios sistémicos, mi ha permesso di liberarmi per sempre da questa fastidiosa situazione che era successa negli ultimi anni della mia vita.

Podczas kolejnych odwiedzin będę wypatrywać obrączek na nogach mew, które pozwalają prześledzić ich wędrowne szlaki. Odczyty z obrączek możemy zgłaszać do bazy Krajowej Centrali Obrączkowania (ring.stornit.gda.pl), lub do zespołu Tridactylusa na FB.

 

Postaram się znaleźć pomoc do załatania siatki, uprzątnięcia z licznych śmieci terenu i zgłoszę kolonię pod opiekę OTOP-u (Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków). Śmieszka jest bowiem objęta ścisłą ochroną na podstawie rozporządzenia Ministra Środowiska z dnia 12 października 2011 r. w sprawie ochrony gatunkowej zwierząt (Dz.U. 2011 nr 237 poz. 1419).