Gdyby J.P. Morgan, Edison, czy George Westinghouse w latach osiemdziesiątych XIX wieku, nie użyli wynalazków Tesli do zawłaszczenia przez biznes produkcji prądu, prawdopodobnie bylibyśmy dziś w lepszej sytuacji. Nie tylko energetycznej, ale finansowej i klimatycznej.

Lokalnie, regionalnie i w gospodarstwach domowych, pracowalibyśmy znacznie krócej na rachunki za energię, będąc od dawna wyposażeni w urządzenia OZE.
Tesla, serbski matematyk i inżynier, wynalazł m.in. wielofazowy silnik elektryczny, ale też turbinę wodną i baterię słoneczną. Mawiał, że

„Energia elektryczna jest wszechobecna w nieograniczonych ilościach i może zasilać maszynerię świata
bez potrzeby węgla, gazu czy innych paliw, a ludzie muszą nauczyć się wytwarzać ją bez wykorzystania surowców.”
Dlatego wynalazł baterię słoneczną, która zainspirowała rozwój fotowoltaiki.

,,Obaj biznesmeni Westinghouse i Edison, zabiegający o wynalazki Tesli, chcieli tego samego – kontrolowania dystrybucji energii. „

Cofnijmy się o dwa wieki do początku walki o dystrybucję prądu poprzedzoną tzw. ,, wojną prądów, między przemiennym (AC) Tesli a stałym Edisona: ,,Edison, Westinghouse and Tesla: the history behind The Current War”, która została rozstrzygnięta na korzyść, wynalezionego przez Teslę prądu przemiennego. Zapoczątkowało to wielki biznesowy sukces, bynajmniej nie Tesli.

Po odejściu od Edisona ,,Tesla nawiązał współpracę z Robertem Lanem i Benjaminem Valem. Ci dwaj biznesmeni wyłożyli pieniądze na założenie Tesla Electric Light & Manufacturing. Firma ta zajęła się produkcją lamp łukowych, co nie było do końca zgodne z marzeniami wynalazcy, pozwalało jednak utrzymać mu się na powierzchni. Niestety jednak tylko do czasu, gdy obaj wspólnicy zdecydowali się wyrzucić go ze wspólnego interesu, pozostawiając Serba bez pieniędzy, udziałów ani nawet opracowanych dla TEL&M patentów.”

Następnie Tesla po nawiązaniu z nim współpracy przez George’a Westinghouse’a, zbudował pierwszą elektrownię prądu przemiennego i linię przesyłową, która zasiliła świetlówki wszystkich stacji kolejowych Western Union na północnym wschodzie USA. Instalacje Tesli zaczęły powoli przejmować rynek produkcji i przesyłu prądu elektrycznego w Stanach, aż w końcu władze General Electric wymusiły na Tesli sprzedaż patentów na urządzenia prądu przemiennego.

W lipcu 1888 roku Brown i Peck wynegocjowali umowę licencyjną z George’em Westinghouse’em na zakup od niego

patentu silnika indukcyjnego wielofazowego Tesli i projekty transformatorów za 60 000 USD w gotówce i akcjach,

oraz honorarium w wysokości 2,50 USD od mocy równej konia mechanicznego wyprodukowanych silników. Westinghouse zatrudnił Teslę na okres jednego roku za miesięczne uposażenie 2000 USD, jako konsultanta w laboratoriach Pittsburgha Westinghouse Electric & Manufacturing Company.

W ciągu zaledwie roku Tesla stworzył system prądu zmiennego do zasilania tramwajów w mieście. Stwierdził, że jest to frustrujący okres z powodu konfliktów z innymi inżynierami Westinghouse w kwestii najlepszego sposobu wdrożenia zasilania prądem przemiennym. Po tym, jak Tesla zademonstrował swój silnik prądu przemiennego w 1888 roku, Westinghouse ,,wykupił patenty Tesli na prąd zmienny” i zatrudnił go, aby mógł skomercjalizować silnik.

Westinghouse ostatecznie wygrał „Wojnę prądów”, ale kosztem sporu sądowego i rywalizacji Westinghouse z General Electric Company Edisona. Obawiając się ruiny, Westinghouse błagał Teslę o zwolnienie z tantiem, na które zgodził się Westinghouse. ,,Twoja decyzja przesądzi o losie Westinghouse Company – powiedział. Tesla podarł kontrakt na tantiemy, rezygnując tym samym z milionów dolarów, które był mu już należne, i miliardów, które narosłyby w przyszłości. Byłby jednym z najbogatszych ludzi na świecie — tytanem złotego wieku.

On jednak nie zaprzątał sobie tym głowy, niosąc w sobie ogromny ładunek egzystencjalny, szukał możliwości uzyskania dla ludzkości ,,wolnej energii” w znaczeniu nieograniczonej i nieodpłatnej. Upatrywał większą szansę na to w wynalazkach, których dotychczas działanie nie zostało potwierdzone w praktyce, w odróżnieniu od wspomnianej na początku tego tekstu, baterii słonecznej, czy turbiny wodnej. Pracując nad przesyłem dużego ładunku energii na dużą odległość, zbudował m.in.. większą wersję tzw. cewki Tesli i oscylator harmoniczny wielkiej mocy. Wówczas doszedł do wniosku, że ziemia posiada częstotliwość rezonującą. Prawdopodobnie miało to związek ze zjawiskiem zwanym rezonansem Schumanna, potwierdzonym w dekadę po jego śmierci.

,,Nikola Tesla był cennym partnerem geniuszem, aby AC działał, podczas gdy Westinghouse miał zmysł biznesowy, by go sprzedać. „

De facto Westinghouse za pomocą socjotechniki uzyskał od Tesli rezygnację z jego zarobku na tantiemach, wartych miliony a następnie miliardy, na czym skorzystała jego firma.

Obecnie spadkobiercy Georga Westinghousa, z korporacji Westinghouse, otworzyli oddział w Warszawie w tym samym budynku co Polskie Elektrownie Jądrowe Sp. z o.o. Przypadek?

I z marszu podpisali memoranda z kilkoma polskimi firmami na współpracę ,,przy laniu betonu” w razie budowy EJ.
Dla garstki tego biznesu to dobrze, ale dla większości jak zwykle.
To jest prawdopodobne, że Polska pozostająca od transformacji ustrojowej w relacji wasalnej wobec USA ich wybierze, tyle że zarówno wasalizm, jak i ta technologia są nie tylko zbędne, ale wręcz szkodliwe.
To zresztą kolejny dowód na to, że jest to interes dla osób posiadających kapitał na styku biznesu i polityki.

Zysk dla wąskiej grupy znów stanie na drodze do uwolnienia energii na rzecz społeczeństwa. A wydawałoby się, że w dzisiejszym świecie, gdy mamy urządzenia techniczne OZE do czerpania energii z natury bez potrzeby jej produkcji, nie pozwolimy raz jeszcze biznesowi zawłaszczyć produkcji i dystrybucji energii, zarówno na polskim jak i unijnym gruncie.

Westingouse poinformowało, że USA przedstawią w sierpniu br. model finansowania atomu w Polsce.
Pracują nad tym jak sprzedać Polsce podwójnie (technologię a później najprawdopodobniej uran) a nam operator państwowy wciśnie drogą energię, plus koszt rozbiórki EJ i składowania odpadów promieniotwórczych.
Jest to narzucenie monopolu w czasach, gdy możemy energię produkować i konsumować, dzięki czerpaniu mocy z wszechobecnych żywiołów za pomocą OZE. Ucierpią na tym najbiedniejsi, w blokach czy budynkach komunalnych, nie mając wyboru. Dla tych, którzy niechętnie czytają definicje, jeszcze tylko dodam, że OZE jest stabilne dzięki magazynom i dywersyfikacji jego źródeł, tak jak naturalnie uzupełniają się żywioły. Gdy maleje nasłonecznienie u nas w okresie jesienno-zimowym, wzrasta wietrzność, stąd potrzebujemy zarówno fotowoltaiki, jak turbin wiatrowych, oraz (nieinwazyjnych) turbin wodnych.

„To nie sen”, powiedział Tesla, „to prosty wyczyn naukowej elektrotechniki, tylko drogi – ślepy, bojaźliwy, wątpiący świat!”


#Tesla #Atom #ElektrowniaJądrowa #USA #Westinghouse

Bibliografia: